Z Arturem poznaliśmy się w grudniu 2019 na planie zdjęciowym jednej z pierwszych sesji, które realizowałem dla agencji mówców powerspeech.pl.
Artur Kurasiński, jak to ma w zwyczaju dawał z siebie przed obiektywem 200%, a w przerwie między ujęciami gadaliśmy o SF którego jesteśmy obaj wielkimi fanami i o świecie nowych technologii, bo Artur jak mało kto trzyma rękę na pulsie wszystkich nowości ze świata big i small techu i co więcej potrafi o tym ciekawie i przystępnie opowiadać, (szczerze polecam wam jego newsletter https://www.getrevue.co/profile/artur-kurasinski)
Od tego czasu Artur regularnie, co kilka miesięcy wraca przed mój obiektyw. Latem ubiegłego roku wpadł nawet z dwiema wspaniałymi córami: Maliną i Różą by zrobić zdjęcia na potrzeby drugiej już części doskonałego komiksu edukacyjnego: Róża, a co chcesz wiedzieć? 
Zamieszanie na planie było nie z tej ziemi, a dziewczyny dosłownie fruwały w powietrzu.
Tydzień temu Artur spytał, czy nie zrobiłbym mu kilku nowych zdjęć? Odpowiedziałem prosto z mostu: 
- „Pewnie, wpadaj jutro”.
 Bo każda sesja z Arturem to spotkanie dwójki znajomych, którzy trochę pogadają, trochę się pośmieją, a w tzw. międzyczasie powstanie parę fajnych portretów.
Mało kto, tak jak Artur przypomina mi za każdym razem, że fotografowanie to zawsze i przede wszystkim …po prostu spotkanie. A zdjęcia ?! 
Zdjęcia zrobimy przy okazji ;-)

You may also like

Back to Top