Nie wiem czy jest jakiś inny reżyser teatralny z którym współpraca w dokumentacji jego twórczości układałaby mi się tak intuicyjnie jak z Pawłem Aignerem. 
Paweł po prostu zadzwonił, i powiedział, że jest próba i czy bym nie wpadł zrobić zdjęć? Wieczorem po prostu wziąłem aparat i poszedłem. Zdjęcia powstały podczas jednej, ostatniej próby do spektaklu "Johan Padan odkrywa Amerykę". Z marszu. Nie znałem scenariusza, nie wiedziałem jaki jest przebieg wypadków, o co biega i kto jest kim. Dostałem za to wolną rękę odnośnie poruszania się po scenie i fotografowania kiedy i jak zechcę. Poczułem się jak fotoreporter na polu walki, obok mnie przesuwały się elementy scenografii, przebiegali aktorzy, co chwilę musiałem uskakiwać z drogi komuś lub nadlatującemu czemuś. Ale w tej adrenalinie i prędkości zdarzeń mogłem fotografować tak jak lubię najbardziej. Intuicyjnie. Nie było szans na drugie ujęcie, nie było dubli, scenariusz leciał "longiem" i musiałem dać z siebie wszystko i jeszcze więcej by umknęło mi jak najmniej. Chyba się udało. Niech mi teraz tylko ktoś powie, że w teatrze nic się nie dzieje ;-)
Zdjęcia z próby generalnej do spektaklu dyplomowego studentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. 
pt. "Johan Padan odkrywa Amerykę", reż. Paweł Aigner, scen. Paweł Hubicka

You may also like

Back to Top